Dziesiątego lutego 2010 r. pisarka Maria Nurowska opublikowała w Gazecie Wyborczej list otwarty do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W liście tym mogliśmy przeczytać między innymi:
"Pana wypowiedź o tym, że żywi Pan obawę, czy dostanie wizę, aby móc uczestniczyć w uroczystościach 70. rocznicy Mordu Katyńskiego, jest niegodna prezydenta Rzeczypospolitej. Proszę nie sprowadzać tego do waśni politycznej, proszę nie zakłócać spokoju umarłych."
Pisarka dołączyła w ten sposób do nagonki na prezydenta Kaczyńskiego. Uczestników tamtego szczucia i ich plugawe wypowiedzi możecie sobie Państwo przypomnieć za pośrednictwem mojego wpisu "Czeski film w ruskiej ambasadzie" ( http://kisiel.salon24.pl/158940,czeski-film-w-ruskiej-ambasadzie ).
Dziś, po pięciu latach od tamtych tragicznych wydarzeń, zatroskana pisarka Nurowska ponownie daje głos w gazecie Michnika (widać to taka świecka tradycja). Tym razem adresatem listu Nurowskiej jest brat ś.p. Prezydenta Kaczyńskiego.
"Szanowny Panie Prezesie,
Polityczne pielgrzymki do Katynia, głównie przed wyborami, budziły mój sprzeciw, ale przepychanki pomiędzy premierem a prezydentem, kto w 70. rocznicę mordu katyńskiego tam pierwszy poleci, zbulwersowały mnie do tego stopnia, że napisałam list otwarty do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kończąc słowami:
"Mam wielką prośbę: proszę, aby nie jechał Pan do Katynia, Panie Prezydencie. My wszyscy chcielibyśmy tam być w tym dniu i będziemy w swoich myślach, proszę przyłączyć się do nas".
Teraz proszę Pana, aby zakończył Pan swoją krucjatę przeciwko Platformie Obywatelskiej, partia ta poniosła klęskę, zresztą na własne życzenie, i wygląda to na kopanie leżącego.
My, Pańscy rodacy, normalni ludzie, jesteśmy już zmęczeni tym "podnoszeniem Polski ze zgliszcz". Proszę, aby w swoim niszczycielskim zapale się Pan zatrzymał. Depcząc najwyższe autorytety, wyrządza Pan krzywdę Ojczyźnie, a także sobie, bo za cztery lata Prawo i Sprawiedliwość przegra wybory i, parafrazując słowa poety, "zostanie po nim złom żelazny i głuchy, drwiący śmiech pokoleń".
Włączenie się Nurowskiej w kolejną krucjatę środowiska Wyborczej skierowaną przeciwko Prawu i Sprawiedliwości budzi najgorsze obawy i podejrzenia. Czy znów przygotowywana jest prowokacja, która ma zakończyć się tragicznie?
http://wyborcza.pl/1,95892,7544924,Panie_Prezydencie__prosze_nie_jechac_do_Katynia_.html
http://wyborcza.pl/1,95892,19258317,list-otwarty-pisarki-marii-nurowskiej-do-prezesa-kaczynskiego.html