Miał być szefem NATO, a była figa z makiem. Tylko się zdenerwował na tego Rasmussena . Teraz znów to samo. Wszyscy gadają, że będzie ministrem spraw zagranicznych UE, a tu wybierają jakąś makarionarę. Nie ma wyjścia, trza powiedzieć kilka przykrych słów. Radziu, do dzieła.
Komentarze