Kisiel Kisiel
621
BLOG

Wojtek Amoroso

Kisiel Kisiel Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Więc jednak doczekał się... lepiej późno, niż wcale...

Jaruzelski przeżywa swoją drugą młodość za sprawą o czterdzieści lat młodszej od niego opiekunki.

" pani Barbara, ma żal do męża o niejaką Małgorzatę W. - ok. 50-letnią opiekunkę chorego, cierpiącego na chłoniaka Wojciecha Jaruzelskiego. - Uważam, że ta pani jest niemoralna i ma problemy z alkoholem. Posuwa się do intymności, podrywa go! Kradnie z naszego domu alkohol. Co dzień przychodzi do męża do szpitala, przynosi mu zupki - wylicza wyraźnie zazdrosna pani Jaruzelska.

- Ona się uczepiła mojego męża, panoszy się wokół niego. Jemu to najwidoczniej odpowiada, ale ja nie chcę, żeby ona była w naszym domu. Jeśli ona będzie w naszym domu, to mnie nie będzie - mówi. - Skoro on znalazł sobie taką opiekunkę, to ja chcę mu zrobić dobrze i zwolnić miejsce - dodaje i zaznacza, że nie odwiedza już męża w szpitalu.

(...)

Kiedy tylko mąż wyjdzie ze szpitala, a ona będzie dalej w naszym domu pracowała, wtedy rozwód będzie bardzo szybko. Z moją mecenas uzgadniamy to wszystko i wystąpimy do sądu - mówi.

I kończy roztrzęsiona: - Nie chcę być już z mężem, taki mąż nie jest mi do niczego potrzebny. Ja potrzebuję partnera, a nie jakiegoś amoroso. Ja romansów nie prowadzę."

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/barbara-jaruzelska-chce-sie-rozwiesc-z-generalem_379612.html

Jaruzelski stara się podobnie jak Putin być trendy, starych towarzyszy uwierać może jednak wyraźne odstępstwo od marksistowsko-leninowskich zasad, no bo, czy to się godzi mieć gosposię?

 

Wszyscy nazywali go Gigi Miłość
Wszystkie kobiety się w nim zakochiwały
Żona piekarza, która zamykała sklep w każdy wtorek żeby pójść..
Żona notariusza, która była święta i która nigdy wcześniej nie zdradziła męża
I żona pułkownika
żona pułkownika która przestała nosić żałobę, gdyż ten nie lubił czarnego koloru
Wszystkie, mówię wam, nawet ja, ale ja...
Gigi za bardzo kochał swą wolność, aż do dnia w którym...

Zamożna Amerykanka
Dużymi razami "kocham Cie"
Zaproponowała mu wyruszyć aż do Hollywood
Będziesz najpiękniejszym
Z wszystkich Caruso
Wmawiała mu, aż jej brakowało tchu
Oto jesteśmy na dworcu
Z wszystkimi naszymi chusteczkami
Ze ściśniętym sercem, wzruszeni tym wielkim wyjazdem
Jednak byliśmy dumni
Że przekraczał nasze granice
Gigi wyruszał podbić Amerykę

A kiedy przybył
Cała wioska tu była
Miłosny łakomczuch, welurowe oko jak pieszczota
Zawsze zwycięzca, nieraz bez serca
Ale nigdy bez czułości
I tam, przed tłumem, zaśpiewał
Zaza, luna caprese, o sole mio
Gigi, gdy pociąg oddalił się, wróciliśmy wszyscy do siebie

Następnego dnia, wioska nie była już ta sama
Żona piekarza odmówiła zapalenia pieca
Żona notariusza, z rozpaczy wzięła kilku kochanków
A wdowa pułkownika zamknęła żaluzje i zaczęła żałobę po raz drugi
Tak, wioska naprawdę się zmieniła
A ja ...
Przeszły lata
Pięć zim, pięć lat
Powiedziano nam że brak wiadomości to dobra wiadomość

(...)

Gigi...
Czy to Ty stoisz w ciemności
Czekaj, niech Cię zobaczę
Płaczesz
Ty płaczesz Gigi
To nie byłeś Ty
A następnie, następnie zrozumieją
Amerykanów zaprosić do tańca rocka i twista
Mój Gigi myśli że stał się Gigi Americano
Ty jesteś Giuseppe Frabrizio Luca Santini
I jesteś Neapolitańczykiem

(...)

Nadchodzi, Gigi l'Amoroso
Miłosny łakomczuch, oko aksamitne jak pieszczota
Gigi l'Amoroso
Zawsze zwycięzca, czasami bezlitosny,
Lecz nigdy bez czułosci

Kisiel
O mnie Kisiel

linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem: na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna, czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.   Tadeusz Borowski Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa. Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady." Paul Ricoeur "Państwo i przemoc" kontakt: okolice@o2.pl   Discover the playlist Asa with Asa NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości