Kisiel Kisiel
1868
BLOG

Jestem do usług, nazywam się Deresz

Kisiel Kisiel Polityka Obserwuj notkę 18

Zrozpaczony Paweł Deresz nie przestaje dociekać prawdy o smoleńskiej zbrodni. Dziś zażądał publicznie, aby brat ś.p. Lecha Kaczyńskiego wyjaśnił, kto zamordował jego małżonkę - Jolantę Szymanek Deresz.

"- Chcę, żeby pan Kaczyński odpowiedział mi na pytanie: "kto zamordował moją żonę. Kawa na ławę, nie możemy się bawić już w ciuciubabkę  "

Słusznie, panie Deresz, trzeba w końcu przycisnąć głównego odpowiedzialnego za organizację lotu do Smoleńska. Jak wiadomo, to Jarosław Kaczyński nadzorował BOR i 36 pułk lotniczy. To on przydzielał samoloty i wysyłał swoich ludzi do Moskwy na rozmowy w restauracjach. To również on zatrudnił w MSZie agenta Turowskiego, by ten zajął się odpowiednią obsługą wizyty w Katyniu. To Kaczyński po 10 kwietnia tak manipulował śledztwem, by nawet ruski diabeł nie pojął, co się stało. Słusznie więc panie Deresz dobijasz się o prawdę. TVN i Onet zawsze życzliwie nagłośnią pański ból.

http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastrofa-smolenska/deresz-chce-by-kaczynski-odpowiedzial-na-pytanie-k,1,5323703,wiadomosc.html

P.S. Wczoraj na spotkaniu Andrzej Gwiazda przytoczył przepyszną anegdotę. W czasie przesłuchania pewnego zasłużonego dla ludzkości mędrca, esbek rzekł był: - dostaniecie nieraz od nas w mordę, ale to będzie wam się opłacało.

Prorok jakiś, czy co?

 

 

Kisiel
O mnie Kisiel

linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem: na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna, czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.   Tadeusz Borowski Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa. Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady." Paul Ricoeur "Państwo i przemoc" kontakt: okolice@o2.pl   Discover the playlist Asa with Asa NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka