Kisiel Kisiel
425
BLOG

Mam propozycję

Kisiel Kisiel Kultura Obserwuj notkę 7

W związku z zerwaniem przez władze Warszawy umów z Christianem Kerezem, architektem przygotowującym projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej proponuję przed przystąpieniem do realizacji nowego projektu podpisanie stosownych umów o dzierżawę przyszłego obiektu z jakimś zaufanym podmiotem, np. z Krytyką Polityczną, albo ajtiajem. Władze z kolei powinien reprezezentować ktoś ze skrzywdzonych przez kaczystowski reżim, choćby Drzewiecki, Chlebowski, bądź Sawicka. Ostatecznie może być również minister sportu Joanna Mucha, bo ani na sporcie, ani na architekturze się nie zna.

"Muzeum zostało założone wiosną 2005 roku. Konkurs na budynek ogłoszono po raz pierwszy w 2006 roku, który przez błędy formalne został unieważniony. Drugi konkurs został rozstrzygnięty przez międzynarodowe jury w lutym 2007 roku. Wygrał szwajcarski architekt Chistian Kerez. - Zakładano, że muzeum będzie gotowe w 2010-2011 roku. Potem mówiło się o gotowości na Euro - wspomina Velez.

Miasto na razie wezwało architekta do zapłaty kar w łącznej wysokości niemal 7 mln zł. Dodatkowo stolica będzie też chciała odzyskać koszty, które do tej pory poniosła z racji budowy Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Przekroczyły one 9 mln zł.

Kerez na pytanie PAP, czy zamierza interweniować u ministra kultury, odpowiedział: -Trudno mi sobie wyobrazić, że to absurdalne nadużycie władzy przez Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta mogłoby być akceptowane przez polityków."

"Minister kultury Bogdan Zdrojewski mówił w czwartek dziennikarzom, że jest przekonany, że Muzeum Sztuki Nowoczesnej powstanie, bo to jedna z najważniejszych inwestycji w sferze polskiej kultury. - Jestem oczywiście zmartwiony, że nie udało się - w tej konfiguracji personalnej i projektowej - doprowadzić projektu do pozytywnego finału.Ale muzeum powstanie, bo jest to konieczność - podkreślił.

Pytany o to, co dalej z projektem Kereza - czy istnieje możliwość, żeby dokończył go inny architekt, czy trzeba będzie rozpisać nowy konkurs - Zdrojewski ocenił, że oba scenariusze wchodzą w grę."

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,11699174,_Projekt_na_miare_polskich_ambicji__trafil_do_kosza_.html

 

Kisiel
O mnie Kisiel

linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem: na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna, czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.   Tadeusz Borowski Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa. Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady." Paul Ricoeur "Państwo i przemoc" kontakt: okolice@o2.pl   Discover the playlist Asa with Asa NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura