Kisiel Kisiel
965
BLOG

Miller Leszek obrońcą cywilizacji łacińskiej

Kisiel Kisiel Polityka Obserwuj notkę 10

W każdym razie za takiego uważa go Adam Wielomski, który  z kolei podaje się za konserwatystę. Wielomski opublikował następujące oświadczenie dotyczące wyboru Millera na szefa SLD:

 

"W imieniu Redakcji Konserwatyzm.pl pragniemy złożyć panu Leszkowi Millerowi szczere gratulacje z okazji ponownego wyboru na stanowisko Przewodniczącego SLD. Gratulacje te składamy jako ideowi konserwatyści wybitnemu politykowi, który sam określa się mianem "konserwatysty PRL".

Być może nie wszyscy na hałaśliwej i zrewoltowanej duchowo polskiej tzw. prawicy zdają sobie z tego sprawę, ale były Premier jest obecnie jedynym znaczącym politykiem na lewicy, który może powstrzymać ofensywę polityczną Janusza Palikota. Skoro bronimy wartości Cywilizacji Łacińskiej, to naszą sympatię będą budzić wszyscy ci politycy, którzy stanowią realną konkurencję na lewicy dla szarlatana polskiej polityki, jakim jest Palikot. Jako polityczni realiści wolimy tedy "konserwatystę PRL" od "rewolucjonisty z Biłgoraja".

Mamy nadzieję, że Pan Premier, wykazujący się w przeszłości instynktem propaństwowym i zdradzający predylekcję do konserwatywnego rozumienia polityki, stoczy zwycięską batalię o lewicę z postępowymi siłami nadciągającymi z czeluści politycznego Mordoru."


http://niezalezna.pl/20226-konserwatysta-wielomski-gratuluje-millerowi

http://www.konserwatyzm.pl/artykul/2914/judeochrzescijanin-z-frondypl-i-niezaleznapl-atakuja-nasz-po

http://www.konserwatyzm.pl/artykul/2899/prawica-narodowa-przeciw-kaczynskiemu-czyli-jak-krytykowac-l

Wielomski Adam z Jaruzelskim Wojciechem

A oburzył się na mnie niedawno prof. Rafał Broda, kiedy w jednym z komentarzy stwierdziłem, że funkcjonuje u nas typ Polaka katokomunisty, czyli praktykującego katolika z inklinacjami peerelowskimi. Typ taki wykazuje szczególną słabość do sowieckich polityków w Polsce i niechęć, a często nawet nienawiść do polityków niepodległościowych, np. do Jarosława Kaczyńskiego.

 

Kisiel
O mnie Kisiel

linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem: na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna, czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.   Tadeusz Borowski Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa. Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady." Paul Ricoeur "Państwo i przemoc" kontakt: okolice@o2.pl   Discover the playlist Asa with Asa NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka