Wszyscy, mam nadzieję, pamiętamy jak Tusk zrównywał polityków PiSu z dinozaurami, jak nazywał zwolenników Kaczyńskich mocherami, jak arogancko i lekceważąco odnosił się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dziś ten sam człowiek wzywa do opamiętania, zerwania z kampanią oszczerstw i nienawiści.
Znana to metoda ludzi obłudnych i bezwzględnych. Najpierw poniżają, zaszczuwają, a bywa że i doprowadzają niewygodne im osoby do śmierci cywilnej bądź fizycznej, a następnie cynicznie wzywają do pojednania.
Kogo z kim? - pytam.
Wdeptanych w smoleńskie błoto ofiar ze wspólnikami pułkownika KGB? Oblewanych od kilku lat codziennie pomyjami wyzwisk i pomówień z oszczercami i prowokatorami? Ludzi rozpaczliwie broniących godności i wolności z bezczelnymi opryszkami?
Komentarze