Kisiel Kisiel
83
BLOG

Kto pomoże Markowi?

Kisiel Kisiel Rozmaitości Obserwuj notkę 22

Marek to bloger. Jest bez niczego. Stracił pracę z dnia na dzień. Nie ma się również gdzie podziać. Zima, śnieg, mróz. Można stracić nadzieję. Marek gotów jest pracować w zamian za pomoc w przetrwaniu zimy, w zamian za miskę strawy, jak pisze. A poza tym, że dobrze i ciekawie pisze, to potrafi np. świetnie kłaść kafelki, zrobić łazienkę, remont mieszkania [proszę tylko zajrzeć tutaj: http://tekstowisko.com/marekpl/61072.html ].

Jeśli ktoś byłby zainteresowany zatrudnieniem Marka albo po prostu chciałby pomóc w jakikolwiek inny sposób, proszę zajrzeć do niego na blog i napisać parę słów.

Oto wpis Marka:

"Zazwyczaj jest tak, że to dorośli decydują o swoim losie, ale zdarza się niekiedy, że los bywa kapryśny zwłaszcza kiedy…

No, ale do rzeczy. Moje starania aby zostać kloszardem są na jak najlepszej drodze.

Właśnie dziś straciłem pracę, którą miałem zagwarantowaną jeszcze na czas jakiś – przynajmniej do końca lutego. Stało się to nagle, kiedy mój pracodawca przeczytał fragment wyjęty z mojej powieści (praca prawie na ukończeniu).

Zatem zapowiada się jak na kloszarda przystało. (Żałuję, że nie kupię porządnych butów, w tych co mam za daleko nie ujdę.) Trzy dychy w portfelu i kilka zdjęć. W torbie kilka książek i kilkadziesiąt zapisanych kartek. Narzędzia trzeba zostawić, bo co zrobić z takim majdanem. Szkoda i żal. Trudno.

Na dobry początek przyjmę każdą pracę za miskę strawy.
Jeszcze nie wiem w którą stronę nogi mnie poniosą. Ruszam w niedzielę skoro świt.
Jeśli się uda, to skieruję się tam gdzie Kisiel polecał. Kilka lat temu tam dojechałem, teraz spróbuję dojść.
Jeśli będę miał okazję i dorwę się do komputera z dostępem do sieci, to napiszę o tym gdzie jestem i co robię i jak mi się powodzi.

Pełen wiary i przekonania, że tak być musi, pozdrawiam serdecznie."

http://tekstowisko.com/marekpl/61109.html

 

Kisiel
O mnie Kisiel

linki do książki FYMa Czerwona strona księżyca: fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB ebook 147 MB Zwolennikom Platformy i Komorowskiego Jestem poetą. To znaczy nazywam rzeczy imieniem: na świat mówię - świat, na kraj - Ojczyzna, czasem mówię chmurnie na durniów - durnie.   Tadeusz Borowski Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa. Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych Być może kiedyś będę zmuszony pragnąć klęski mego państwa, a to w przypadku, gdy przestanie całkowicie zasługiwać na dalsze trwanie, gdy nie może już być żadną miarą uznane za państwo sprawiedliwości i prawa - krótko mówiąc, gdy zaprzeczy swej naturze państwa. Ale taka decyzja jest decyzją przerażającą; nosi ona nazwę "obowiązku zdrady." Paul Ricoeur "Państwo i przemoc" kontakt: okolice@o2.pl   Discover the playlist Asa with Asa NAJWIĘKSZY TEATR ŚWIATA Siedzę na twardym krześle W największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Przede mną mroczna scena Nade mną wielka kurtyna A przedstawienie zaraz się zacznie Codziennie się zaczyna Tragiczni komedianci Od tylu lat ci sami Niepowtarzalne stworzą kreacje Zamieniając się znowu rolami Ten, który dziś gra króla Do wczoraj nosił halabardę A jutro będzie tylko błaznem Prawa tej sceny są twarde Premiera za premierą Pomysłów nie zabraknie Publiczność zna ich wszystkie sztuczki A jednak cudów łaknie Po każdej plajcie antrakt A po nim znów premiera I jeszcze większa plajta A teatr nie umiera Siedzę na twardym krześle w największym świata teatrze Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę A obok mnie w milczącym tłumie w cieniu tej wielkiej sceny Artyści cisi i prawdziwi Artyści niespełnieni Nie zagram w tym teatrze Nie przyjmę żadnej roli. A serce, a co z sercem A niech tam sobie boli I każdy nowy sezon Niech będzie jak pokuta Stąd przecież wyjść nie można Więc siedzę jak przykuta Do tego właśnie miejsca W największym świata teatrze. Patrzę i oczom nie wierzę Nie wierzę, ale patrzę Pode mną smutna ziemia Nade mną nieba kurtyna Więc czekam aż Reżyser Niebieski Ogłosi wielki finał. Nie wierzę, ale patrzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości